niedziela, 17 listopada 2013

W Rijadzie też padało...

W drodze na lotnisko kląłem jak szewc, że tyle wody na ulicy - i chociaż o 4 nad ranem na ulicy nie było nikogo, dojazd do Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Króla Fahada w Dammam zajął mi prawie 20 minut więcej, niż zwykle. Miałem się tu spotkać z resztą ludzi z mojego działu i razem wyruszyć do Rijadu… (wycieczka 3.5h samochodem – często szybciej, niż samolotem jeśli wziąć pod uwagę czas oczekiwania na boarding, odbiór bagaży itd.). Okazuje się jednak, że za wcześnie wczoraj poszedłem spać i przespałem njusy - w Rijadzie też pada. I to zdrowo. Jeszcze nie ma informacji o ofiarach, ale w położonej na środku pustyni stolicy padało równo przez dwie godziny i…


Źródło

Z resztą zobaczcie sami co się dzieje. Wczoraj w nocy ogłoszono coś w rodzaju stanu klęski żywiołowej - mieszkańcom nakazano pozostać w domach, wszystkie szkoły mają być dziś nieczynne. Miasto (podobnie jak z resztą Dżudda), nie przesadzało z inwestycjami przeciwburzowymi - bo niby po co? Zmieniający się klimat sprawił jednak, że na twitterze już pojawiły się złośliwe komentarze: Rijad - stolicą sportów wodnych w Arabii Saudyjskiej…

2 komentarze:

  1. Witam,
    Dostałem propozycję pracy w Rijadzie - warto jechać ?
    Pozdrawiam
    MK

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne, ale zachowaj trzeźwość umysłu:

    1. Negocjować i naciskać, żeby dali umowę zanim przyjedziesz,żeby później się nie okazało, że zamiast biletów dla całej rodziny dostaniesz voucher o wartości X na bilet dla Ciebie (kto wie - może trafisz do dobrej firmy, ale ogólnie warto być ubezpieczonym - sam słyszałem takie opowieści wyrolowanych Polaków, od których włos się na głowie jeży..)
    2. Czytać, nie bać się, pytać, pytać pytać...

    ...może któregoś dnia zdobędę się na napisanie jakiegoś poradnika...

    OdpowiedzUsuń