Szaleństwa zabawy noworocznej już za nami. Od tygodnia wszyscy walczą z nawykiem poprawiania podawanej daty, a w Arabii Saudyjskiej jak gdyby nigdy nic. Dziwny to kraj, w którym ludzie posługują się dwoma kalendarzami, z których w biznesie dominującym jest kalendarz gregoriański, a mimo wszystko nie usłyszycie tutaj głośnego odliczania ani nie zobaczycie fajerwerków z okazji sylwestra. Co ciekawe, sąsiednie kraje arabskie wiwatują aż… żal.
Próbowałem znaleźć online jakikolwiek ślad informacji o innym kraju, w którym nie obchodzi się „sylwestra”. Nie znalazłem. Udało mi się jednak dotrzeć do takiej notki:
Every developed country celebrates January 1 as the New Year to some capacity. Although the New Year of this date is of Roman pagan origin, the spread of the Gregorian calendar and the Christian Era (of which it is now 2011) has resulted in almost every country celebrating January 1 as the beginning of the new worldwide-accepted calendar year.
Jak widać Arabia Saudyjska w myśl tej definicji krajem rozwiniętym nie jest. Islamski kalendarz przekręcił się z 1432 na 1433 w listopadzie ubiegłego roku. Tego dnia również nikt nie świętował.
W Korei Pld z wyjatkiem obcokrajowcow tez nikt nie obchodzi Nowego Roku. Jest wprawdzie dzien wolny od pracy ale nic z tego co my znamy. Inaczej jest kiedy jest obchodzony Nowy Rok Ksiezycowy (Chinski) - choc skala odchodow jest rowniez nadzwyczaj skromna.
OdpowiedzUsuń