Dzisiaj przez przypadek znalazłam Pana bloga i ..................i dziecko poszło do szkoły bez śniadania :). Uwielbiam tematykę Bliskiego Wschodu a Pan jeszcze to opisuje tak lekko i z humorem. Bardzo mi się podobało. Pozdrawiam !
No, gratulacje, czytałem ponownie. Tylko dlaczego siadłeś na laurach? Świat, który opisujesz, jest tak różny od naszego. AS miga czasem w TV w kontekście USA lub działań filantropijnych króla (rozdzielenie polskich bliźniąt syjamskich), z bezrefleksyjnym zachwytem nad szczodrością i humanitaryzmem władcy. I mamią lud wizją AS jako cywilizowanego kraju. Nie powiedzą, jak bardzo AS finansuje szkoły wahabistów, będących wylęgarnią najgorszych islamskich fanatyzmów, etc. Pisz więcej, otwieraj nam oczy. Masz oczy i pióro, więc pisz. pajk
Dzięki wszystkim za dobre słowo. Dodam chyba jakieś ostrzeżenia, żeby dzieciaków nie głodzić, albo żeby nie brać niczego za pewnik, bo jednak mój punkt widzenia jest dość krytyczny - jak od każdej reguły są wyjątki, tak i w Arabii Saudyjskiej znajdziecie mnóstwo fantastycznych ludzi, którzy rozumieją ograniczenia i niedoskonałości kultury, z której się wywodzą.
Bloga Umm Latify też czytałem i byłem mocno zdziwiony po konfrontacji z rzeczywistością.
A Lotus wypalił rok przed decyzją o wyjeździe do Arabii... i został nieskończony...
Przyznam, że bardziej interesuje mnie dlaczego akurat Lotus. Chyba, że wyczytam z tamtego bloga.
Z tego co się zresztą orientuję ten dokładnie model (replikę) można kupić bez problemowo w UK, a wersja do złożenia DIY jest o kilka tysięcy funtów tańsza niż fabrycznie złożony egzemplarz.
Gdybym mogła wybierać, który model chciałabym zbudować to chyba postawiłabym na Eleven ze stajni Lotusa... :-)
Przeczytalam Panski artykol na onet, niestety co do kobiet kompletna nieprawde Pan pisze. Mieszkam w Rijad i pracuje z saudyjkami. Nie sa zamkniete za murami domu, pracuja w biurach wspolpracujac z mezczyznami - osobiste doswiadczenie, bankach, szpitalach, szkolach, po sklepy i salony kosmetyczne. Abaja to stroj na ulice, taka kultura /przy prawie 60 stopniach latem sama zaslaniam twarz/ Po zatym mode i dbanie o urode uwielbiala. Sa bardzo kontaktowe dla obcych - kobiet doswiadczylam tego wielokrotnie "na ulicy". Podrozuja po swiecie -bardzo czesto, ksztalca sie tu i za granica. Nie zauwazylam zeby cierpialy za murami domu przeciwnie uzywaja zycia, w arabski sposob - bo musza miec kierowce i czesto maja sluzace. Swiat niestety postrzega je z perspektywy takich wlasnie tekstow, ja osobiscie tez tak myslalam ale przekonalam sie ze to kompletna nie prawda a inna kultura. Sami saudyjczycy tez pracuja, i zabawke latajaca tez mozna tu kupic, mam helikopter. Pomimo ze kraju tego nie lubie kilka rzeczy tu naprawde pracuje duzo lepiej niz u nas. Pozdrawiam z Rijad
Cześć, bardzo dziękuję za ten komentarz. Ten artykuł onetowy powstał dawno temu, na bazie świeżych, jeszcze nie do końca poukładanych emocji związanych z pobytem w tym szalonym kraju... Ja również pracuję z Saudyjkami (mieszkać bym się chyba nie odważył). Moja menedżerka jest Saudyjką - do tego pierwszą w firmie kobietą na tak poważnym stanowisku. Kraj się zmienia, ewoluuje, ale kultura i przywiązanie do tradycji jeszcze kilka pokoleń będzie traktować kobiety trochę z boku... Przymierzam się powoli do trochę większego felietonu na ten temat.
Dzień dobry, dzięki za to wszystko, co napisałeś, bo czyta sie zejebiaszczo. Już któryś raz tu jestem i muszę powiedzieć: szacun.
Teraz dwie sprawy - pierwsza to wizy wyjazdowe - otóż jest coś podobnego w Rosji, nie że osobny dokument, ale jeśli człowiek przekroczy datę rozstania się z mocarstwem to go nie wypuszczą i musi ponoć cuda na kiju wyprawiać, żeby móc z kraju wyjechać - oczywiście tylko ci, którzy są wizowi, bo gros podróżnych wizy nie potrzebuje i może wtedy przebywać w Rosji gdzie chce i wracać tak naprawdę kiedy chce.
Druga sprawa - nie wiem, czy akurat takimi rzeczami się interesujesz, ale wydajesz się być na tyle otwartym człowiekiem, więc całkiem możliwe że tak - czy spotkałeś tam (Emiraty/Saudi Arabia, etc.)osoby homoseksualne? Zdaję sobie sprawę, że najprawdopodobniej - analogicznie do całej masy innych nierespektowanych nakazów czy zakazów - życie mniejszości też jakoś przebiega, w bardziej czy mniej zorganizowany sposób, ale pytam "u źródła" :)
powiem tak - biały, w miarę dobrze wyglądający facet nie może narzekać na brak powodzenia lokalnego środowiska gejów... I nie ma nawet mowy o jakimkolwiek kryciu się - pytają wprost, zaczepiają czasem na ulicy - czy przypadkiem nie czuję się samotny... W Arabii za takie rzeczy grozi kara śmierci.
Dzięki za odpowiedź! Nie zaskoczyła mnie jakoś bardzo, przynajmniej na podstawie tego, co wcześniej o krajach arabskich czytałem. Pewno i tak raczej w tamte strony nie pojadę w poszukiwaniu przystojnych ciemnookich :) bo ja bardziej w klimatach safedyjsko - tel-awiwskich, ale czytam notki na blogasku z ogromnym zainteresowaniem. Wytrwałości Ci życzę. Jeszcze raz pozdrowienia!
Witam, ciekawy blog. Uwielbiam czytać o Arabii i Egipcie :) Ciekawi mnie tylko, jaka tam jest temperatura w środku grudnia :( Wolę o tym nie myśleć... Pozdrawiam!
Gratuluję.:) Bardzo podoba mi się Twój blog, zawsze pociągał mnie Bliski Wschód, obecnie czytam Koran i przyznam, że chętnie pojechałabym do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, czy do Arabii Saudyjskiej. Ale wolę poczekać do czasu kiedy będę miała męża, jakoś nie wyobrażam sobie pobytu tam jako panna.;) Jestem w połowie Cypryjką, moja najbliższa rodzina mieszka na Cyprze (na części greckiej, a nie tureckiej.), więc wiem jaki to jest szok kulturowy gdy przyjeżdża się do kraju dosyć odmiennego od Polski.;) Ja kursuję między Polską, a Cyprem i zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo przestawić się z jednej kultury na drugą. Czekam na więcej Twoich postów i obiecuję, że będę bloga odwiedzać!:)
Artykul na onecie czyta sie jednym tchem. Ciekawy & lekko napisany. Gratulacje! A jak ze sportem? Uprawiaja fitness? Czy sa silownie tylko dla kobiet? A plywalnie - sa tylko dla kobiet (rodzin) oddzielne i dla singli (mezczyzn) oddzielne? Czy rodowici Arabowie z Arabii Saudyjskiej sa ciekawi swiata zewnetrznego? Pytaja np. o Polske?
Ojtam na laurach... po prostu codzienność nie zawsze pozwala na sklecenie jakichkolwiek przemyśleń. Czasami wolę zacisnąć zęby i nic nie pisać, niż ziać nienawiścią... ja w sumie jestem bardzo pozytywnym człowiekiem i staram się dostrzegać jakieś jasne strony życia w tej części świata :)
Dzisiaj przez przypadek znalazłam Pana bloga i ..................i dziecko poszło do szkoły bez śniadania :). Uwielbiam tematykę Bliskiego Wschodu a Pan jeszcze to opisuje tak lekko i z humorem. Bardzo mi się podobało. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńNo, gratulacje, czytałem ponownie. Tylko dlaczego siadłeś na laurach? Świat, który opisujesz, jest tak różny od naszego. AS miga czasem w TV w kontekście USA lub działań filantropijnych króla (rozdzielenie polskich bliźniąt syjamskich), z bezrefleksyjnym zachwytem nad szczodrością i humanitaryzmem władcy. I mamią lud wizją AS jako cywilizowanego kraju. Nie powiedzą, jak bardzo AS finansuje szkoły wahabistów, będących wylęgarnią najgorszych islamskich fanatyzmów, etc. Pisz więcej, otwieraj nam oczy. Masz oczy i pióro, więc pisz.
OdpowiedzUsuńpajk
Rewelacyjny opis ludzi dla których jesteśmy grzesznikami :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Twój artykuł na Onecie. Boskieee wspaniałe. Normalnie to pochłaniałam. I świetne zdjęcia. Profesjonalista? Pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńheroine@poczta.onet.eu
Wielce Szanowny Autorze !
OdpowiedzUsuńDo dziś jedynym źródłem informacji o AS był dla mnie blog Umm Latify :
http://arabiasaudyjska.blogspot.com/
(Mam wrażenie ,że dość mocno ,,lukrowany,,)
,,Beżowy świat,, jednak bez porównania lepszy !!!
No i co bardzo ważne pisany z poczuciem humoru :)
Gratuluję
Pozdrawiam
Teddybe
No i chwała Onetowi!
OdpowiedzUsuńDzięki temu znalazłam coś, co mi się niezmiernie przyda w pracy!
PS. Skąd pomysł na Lotusa?
I czemu akurat 7?
Pozdrawiam,
Karina
Twój reportaż przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Nareszcie onet opublikował coś ciekawego.
OdpowiedzUsuńDzięki wszystkim za dobre słowo. Dodam chyba jakieś ostrzeżenia, żeby dzieciaków nie głodzić, albo żeby nie brać niczego za pewnik, bo jednak mój punkt widzenia jest dość krytyczny - jak od każdej reguły są wyjątki, tak i w Arabii Saudyjskiej znajdziecie mnóstwo fantastycznych ludzi, którzy rozumieją ograniczenia i niedoskonałości kultury, z której się wywodzą.
OdpowiedzUsuńBloga Umm Latify też czytałem i byłem mocno zdziwiony po konfrontacji z rzeczywistością.
A Lotus wypalił rok przed decyzją o wyjeździe do Arabii... i został nieskończony...
Przyznam, że bardziej interesuje mnie dlaczego akurat Lotus.
UsuńChyba, że wyczytam z tamtego bloga.
Z tego co się zresztą orientuję ten dokładnie model (replikę) można kupić bez problemowo w UK, a wersja do złożenia DIY jest o kilka tysięcy funtów tańsza niż fabrycznie złożony egzemplarz.
Gdybym mogła wybierać, który model chciałabym zbudować to chyba postawiłabym na Eleven ze stajni Lotusa... :-)
Super artykul.Prawda i tylko prawda.
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam Panski artykol na onet, niestety co do kobiet kompletna nieprawde Pan pisze. Mieszkam w Rijad i pracuje z saudyjkami. Nie sa zamkniete za murami domu, pracuja w biurach wspolpracujac z mezczyznami - osobiste doswiadczenie, bankach, szpitalach, szkolach, po sklepy i salony kosmetyczne. Abaja to stroj na ulice, taka kultura /przy prawie 60 stopniach latem sama zaslaniam twarz/ Po zatym mode i dbanie o urode uwielbiala. Sa bardzo kontaktowe dla obcych - kobiet doswiadczylam tego wielokrotnie "na ulicy". Podrozuja po swiecie -bardzo czesto, ksztalca sie tu i za granica. Nie zauwazylam zeby cierpialy za murami domu przeciwnie uzywaja zycia, w arabski sposob - bo musza miec kierowce i czesto maja sluzace. Swiat niestety postrzega je z perspektywy takich wlasnie tekstow, ja osobiscie tez tak myslalam ale przekonalam sie ze to kompletna nie prawda a inna kultura. Sami saudyjczycy tez pracuja, i zabawke latajaca tez mozna tu kupic, mam helikopter. Pomimo ze kraju tego nie lubie kilka rzeczy tu naprawde pracuje duzo lepiej niz u nas. Pozdrawiam z Rijad
OdpowiedzUsuńCześć, bardzo dziękuję za ten komentarz. Ten artykuł onetowy powstał dawno temu, na bazie świeżych, jeszcze nie do końca poukładanych emocji związanych z pobytem w tym szalonym kraju... Ja również pracuję z Saudyjkami (mieszkać bym się chyba nie odważył). Moja menedżerka jest Saudyjką - do tego pierwszą w firmie kobietą na tak poważnym stanowisku. Kraj się zmienia, ewoluuje, ale kultura i przywiązanie do tradycji jeszcze kilka pokoleń będzie traktować kobiety trochę z boku... Przymierzam się powoli do trochę większego felietonu na ten temat.
UsuńDzień dobry, dzięki za to wszystko, co napisałeś, bo czyta sie zejebiaszczo. Już któryś raz tu jestem i muszę powiedzieć: szacun.
OdpowiedzUsuńTeraz dwie sprawy - pierwsza to wizy wyjazdowe - otóż jest coś podobnego w Rosji, nie że osobny dokument, ale jeśli człowiek przekroczy datę rozstania się z mocarstwem to go nie wypuszczą i musi ponoć cuda na kiju wyprawiać, żeby móc z kraju wyjechać - oczywiście tylko ci, którzy są wizowi, bo gros podróżnych wizy nie potrzebuje i może wtedy przebywać w Rosji gdzie chce i wracać tak naprawdę kiedy chce.
Druga sprawa - nie wiem, czy akurat takimi rzeczami się interesujesz, ale wydajesz się być na tyle otwartym człowiekiem, więc całkiem możliwe że tak - czy spotkałeś tam (Emiraty/Saudi Arabia, etc.)osoby homoseksualne? Zdaję sobie sprawę, że najprawdopodobniej - analogicznie do całej masy innych nierespektowanych nakazów czy zakazów - życie mniejszości też jakoś przebiega, w bardziej czy mniej zorganizowany sposób, ale pytam "u źródła" :)
Pozdrowienia
powiem tak - biały, w miarę dobrze wyglądający facet nie może narzekać na brak powodzenia lokalnego środowiska gejów... I nie ma nawet mowy o jakimkolwiek kryciu się - pytają wprost, zaczepiają czasem na ulicy - czy przypadkiem nie czuję się samotny... W Arabii za takie rzeczy grozi kara śmierci.
UsuńDzięki za odpowiedź! Nie zaskoczyła mnie jakoś bardzo, przynajmniej na podstawie tego, co wcześniej o krajach arabskich czytałem. Pewno i tak raczej w tamte strony nie pojadę w poszukiwaniu przystojnych ciemnookich :) bo ja bardziej w klimatach safedyjsko - tel-awiwskich, ale czytam notki na blogasku z ogromnym zainteresowaniem. Wytrwałości Ci życzę.
UsuńJeszcze raz pozdrowienia!
Właśnie przeczytałam "od deski do deski" :). Czekam na c.d. - mam nadzieję,że nastąpi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam, ciekawy blog. Uwielbiam czytać o Arabii i Egipcie :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie tylko, jaka tam jest temperatura w środku grudnia :( Wolę o tym nie myśleć...
Pozdrawiam!
Grudniowe temperatury w Bahrajnie wachają się w granicach 15-25*C, a Bahrajn zaraz obok Arabii Saudyjskiej jest :)
UsuńW Egipcie pewnie podobnie.
Gratuluję.:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog, zawsze pociągał mnie Bliski Wschód, obecnie czytam Koran i przyznam, że chętnie pojechałabym do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, czy do Arabii Saudyjskiej. Ale wolę poczekać do czasu kiedy będę miała męża, jakoś nie wyobrażam sobie pobytu tam jako panna.;)
Jestem w połowie Cypryjką, moja najbliższa rodzina mieszka na Cyprze (na części greckiej, a nie tureckiej.), więc wiem jaki to jest szok kulturowy gdy przyjeżdża się do kraju dosyć odmiennego od Polski.;) Ja kursuję między Polską, a Cyprem i zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo przestawić się z jednej kultury na drugą.
Czekam na więcej Twoich postów i obiecuję, że będę bloga odwiedzać!:)
Przybijam się pod wypowiedziami
OdpowiedzUsuńBlog jest bardzo ciekawy
Poleciłem go paru znajomym
Proszę częśćiej pisać
Znalazłam Twojego bloga i obawiam się, że wsiąknę na dobre i - mało tego- chciałabym tam pojechać! :)
OdpowiedzUsuńBędę tutaj wyjątkowo częstym gościem.
OdpowiedzUsuńArtykul na onecie czyta sie jednym tchem. Ciekawy & lekko napisany. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńA jak ze sportem? Uprawiaja fitness? Czy sa silownie tylko dla kobiet? A plywalnie - sa tylko dla kobiet (rodzin) oddzielne i dla singli (mezczyzn) oddzielne? Czy rodowici Arabowie z Arabii Saudyjskiej sa ciekawi swiata zewnetrznego? Pytaja np. o Polske?
Czytam Twojego bloga od roku - mój głos oczywiście oddalam!
OdpowiedzUsuńpowodzenia
głos oddany ale autor już na laurach osiadł i nic nie pisze :-(
OdpowiedzUsuńOjtam na laurach... po prostu codzienność nie zawsze pozwala na sklecenie jakichkolwiek przemyśleń. Czasami wolę zacisnąć zęby i nic nie pisać, niż ziać nienawiścią... ja w sumie jestem bardzo pozytywnym człowiekiem i staram się dostrzegać jakieś jasne strony życia w tej części świata :)
Usuń