niedziela, 25 listopada 2012

Pork Section

Pisałem już kiedyś o tym, że w Bahrajnie nie ma problemu z kupnem tak dla nas normalnych rzeczy jak alkohol czy wieprzowina (i nic w tym dziwnego - w końcu mieszkająca tu mniejszość filipińska też musi coś jeść ;) ). Tak wygląda wejście do "sekcji wieprzowej" w pobliskim supermarkecie:



Poza wieprzowiną znajdziemy tutaj pełen wybór salami, boczków, parówek - wszystkiego, co w Koranie Haram. Smacznego!

6 komentarzy:

  1. To jest post dla mnie, akurat na czasie ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak jest z przewozem mięsa z Bahrajnu do Arabii Saudyjskiej?
    Celnicy się nie czepiają???
    Mam jeszcze jedno pytanko:
    Jak Arabowie reagują na wieść ze jest Pan z Polski(jakieś rozmowy muszą być:)).
    Co oni wiedzą o Polsce

    OdpowiedzUsuń
  3. ...celnicy zwykle niczego w samochodzie nie sprawdzają. Jak będziesz wieźć mięso, to lepiej żeby nie miało na boku nigdzie napisane, że to pork - po co mają się czepiać. Zawsze można powiedzieć, że to beef. W sumie to kontrola graniczna przy przeprawie samochodowej to kabaret.

    Na hasło "from Poland" reagują mniej więcej tak:
    - AAA... Holland... !

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo my nie jesteśmy from Poland, tylko from Bolanda (Bōlandā) ;)

    O Polsce wiedzą, że Euro 2012 było u nas. I w telewizji, chyba w arabskiej wersji CNN, leci reklama zachęcająca do odwiedzania Polski, pokazująca kilka naszych miast, góry, morze.
    A poza tym, co Polacy w kraju wiedzą o Arabii Saudyjskiej, czy np. o Bahrainie? :\

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że w Al-Jazeera była transmisja z EURO.

      Z jednej strony oni niewiele wiedzą o nas, ale co my wiemy o nich?

      Usuń
  5. Kiedyś słyszałem że jakaś Saudyjka rozwiodła się z mężem bo ten w swojej komórce pod jej numerem wpisał Guantanamo
    O innej też cos pisali też się rozwiodła bo ją bił i do tego zabrała mu prawo do wychowywania dzieci.
    Pozdrawiam Marek

    OdpowiedzUsuń