sobota, 10 grudnia 2011

Brand new… czyli beżowieję

Z lat wczesnego dzieciństwa pamiętam kabaret, w którym Krzysztof Piasecki zastanawiał się dlaczego kierowcy Polonezów miesiącami nie zdejmują folii z siedzeń? Ciekawa sytuacja, dwa tak różne kraje, tak skrajnie różne modele samochodów, a tak podobne zachowania: obowiązkowym wyposażeniem KAŻDEJ Toyoty sprzedawanej w tym kraju jest folia na siedzeniach, na zagłówkach, na osłonach przeciwsłonecznych i schowku. Folia, którą w fabryce zabezpiecza się kierownicę jest cholernie niepraktyczna, bo się ślizga i nie pozwala prowadzić jedną ręką, toteż zamiast tego na kierownicy zamiast niej znajdziecie gustowną, gumową osłonę. Jeśli kierowca był szybszy od sprzedawcy, to czasem udaje mu się wyjechać z salonu z tymi śmiesznymi kartkami wydruku z systemu inwentaryzacyjnego (TOYOTA, SAUDI ARABIA, EXPORT XXX-MOTORS). Kartki te doskonale przesłaniają widoczność przez przednią szybę (są umieszczone na wysokości oczu pasażera) i często też bardzo ładnie dekorują tylne-boczne szyby najszybszych samochodów w Arabii…

(w ramach dygresji – jak odbierałem samochód, w salonie aż przestali pracować żeby popatrzeć jak Polak zrywa folię z siedzeń i naklejki importera z szyb i jeszcze do tego wygląda, jakby miał do nich pretensję, że nie zrobili tego za niego…)

Koniec końców problem ten dotyczy nie tylko samochodów. Telewizory czy artykuły gospodarstwa domowego też powinny jak najdłużej pracować z folią na obudowie. Wyobraźcie sobie nowe 46 cali marki Sony z wielką wlepą w lewym górnym rogu opisującym wszystkie możliwe funkcjonalności odbiornika – jest to część integralna każdego telewizora i jej zerwanie jest porównywalne wręcz z celowym zniszczeniem sprzętu! Nie znajdziecie ajfona w tym kraju, który nie miałby rozdrapanej, odchodzącej folii i gustownej osłonki (im bardziej zniszczona i przypominająca szary karton, tym lepiej). Ale może dlatego, że tu tak się wszystko kurzy… ?

Piszę to a w tle radośnie chrobocze mój dysk twardy, który zanabyłem drogą kupna jakieś 2 miesiące temu w celu tworzenia regularnych kopii bezpieczeństwa mojego komputera (ot – na wszelki wypadek - wypadki chodzą po ludziach). Do dziś nie zdjąłem folii.

4 komentarze:

  1. a piloty do telewizora w kondonikach ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a piloty do telewizora w kondonikach ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ;-)


    PS. Pewnie liczba moich komentarzy by drastycznie wzrosła, ale wpisywanie tych HASEŁ bezpieczeństwa mnie przerasta :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. jesteś obłędny ;)

    OdpowiedzUsuń