Przebywając ostatnio zagranicą, na ekranie telefonu zobaczyłem ciekawą ikonę z znakiem "zakazu wjazdu" (brak zasięgu). Myślałem, że to normalne (ot, ktoś zaspał, bo to akurat arabski nowy rok był i BTS leżał z braku zasilania, etc.), więc przełączyłem się na innego operatora (roaming). Ikonka nie zniknęła. Zalogowawszy się przez internet do panelu administracyjnego swojej usługi, dowiedziałem się, że linia jest zablokowana. Dość charakterystyczne zachowanie podobno wszystkich beżowych operatorów- do końca miesiąca miałem jeszcze 3 dni, zablokowali mi komórkę bez żadnego ostrzeżenia, powiadomienia smsowego czy jakiejkolwiek informacji. Po prostu wykupując usługę nie dopytałem się o coś tak prozaicznego jak "limit użycia", a sprzedający mi ją beż, łamaną angielszczyzną po prostu nie umiał wyjaśnić o co tak naprawdę w tym abonamencie chodzi. Po powrocie na piękną pustynię, udałem się do centrum obsługi klienta, odczekałem 25 minut na tego jedynego przystojniaka, który z grupy zatrudnionych tam dwudziestu rodowitych Saudyjczyków był w stanie obsłużyć niewiernego, nieposługującego się królewskim językiem arabskim. Dowiedziałem się, że muszę zapłacić (no... dziwne), w celu odblokowania konta. Zapropowowano mi płatność niskiej kwoty, w celu odblokowania limitu - zaproponowałem, że zapłacę wszystko, bo nie chcę za dwa dni wracać. Telefon odblokowany, klient wraca do domu.
Dwa dni później, po przekroczeniu granicy Królestwa Bahrajnu i wykonaniu dwuminutowej rozmowy telefonicznej w Roamingu (nota-bene 7SAR / min), dostałem smsa treści następującej:
Jestem pod ogromnym wrażeniem postępu jaki się dokonał - tym razem dostałem smsa lojalnie uprzedzającego, że przekroczyłem limit. Kompletnie nie rozumiem idei "postpaid" w tym znaczeniu, albo jestem po prostu rozpieszczony standardami obsługi klienta Orange / Plus / Era (tfu… T-mobile). Pokornie zalogowałem się na stronie internetowej mobily jeszcze raz i dokonałem płatności z góry. Tym razem za 6 miesięcy… Ciekawe czy za 2 dni znów czegoś nie wymyślą.
PS. Pamiętam jakiś czas temu, że doładowując swojego pre-paida, dostałem w promocji 200 minut do wszystkich sieci, do wykorzystania przez najbliższe... 3 godziny (doładowanie 200 SAR o godzinie 21). Nie wiem kto im te promocje wymyśla, ale widocznie od tego słońca nie do końca im kontrola jakości wychodzi. A że kabaretów tutaj nie ma, to nie bardzo jest się komu z tego śmiać…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz